Mysza musi wieczorem ponownie udać się do toalety. Z niezadowoleniem komentuje ten fakt:
- Chyba mam chory pemperz...
Wieczorne wstawanie
Lody
Mysza zjada ze smakiem deser, dostrzegając w pucharku dziadka "coś" innego, komentuje:
- to skóra z lodów, możesz to zjeść.
Powołanie
Mysza pochwalona przez tatę, że pięknie rysuje - "może zostaniesz artystką" - po namyśle mówi proszącym głosem:
- Wiesz, wolałabym zostać w wojsku.
Gdzie mieszkać
Mysza zamyślona pyta:
- Mamo, a jak będę duża i będę miała męża, to gdzie będziemy mieszkać? ... Z wami?
Wieś
Mysza jadąc rano do przedszkola niespodziewanie oświadcza:
- Jak będę duża, to chcę mieszkać na wiesi, bo tam są koniki, a ja je uwielbiam i nie będę mogła bez nich żyć.
Zaproszenie do zabawy
Mysza z doświadczenia wie, że rodzice wolą zabawy, które nie wymagają zaangażowania ruchowego. Znudzona pyta tatę:
- Pobawisz się ze mną ... w piratów?
Po chwili, widząc wahanie na twarzy ojca, dodaje śpiesznie:
- Nie będziesz musiał wstawać...
Co robić
Myszy zaproponowano pójście na spacer. Odmówiła. Zapytana, co zamierza robić, wyjaśnia:
- To co robią kobiety. Będę rysować!
Kto z kim
Mysza opowiada:
- Jutro sześciolatki idą na prawdziwy mecz. Będą chyba grać Polacy i Norwegińczycy.
Niezdecydowana
Mysza stwierdza, że podoba się jej kolega z przedszkola. Siedzi zamyślona, odrywa co jakiś czas skrawek papierowej serwetki i powtarza:
- Kocham, nie kocham...
Wylało się
Mysza przewróciła kubek i ze smutkiem komentuje ten fakt:
- Co się stało, to się nie rozstanie.
Odłóżmy to na później
Mysza przeglądając płyty z bajkami odkłada jedną z nich i stwierdza:
- To na specjalną okazję. Może jak będę miała 11 lat. Wiem, że to trochę potrwa, ale...
Hiszpan
Mysza po drodze z przedszkola do domu informuje, że do przedszkola przyszedł obcy pan:
- Chyba Hiszpan (?!), bo nikt nie rozumiał, co on mówił. Pewnie po jakieś dziecko przyszedł. Albo może znajomy pani to był...
Zeznania Myszy o obcych facetach w przedszkolu wywołują serię dodatkowych pytań oraz pouczeń, odnośnie kontaktów z obcymi. Mysza słucha spokojnie jakiś czas i w końcu mówi z wyraźną satysfakcją:
- No dobra. Nikogo nie było. Taki żarcik...
Przyjacielskie pocieszenie
Mysza komentuje rano ubiór mamy:
- Wyglądasz, jakbyś miała chude nogi i za grube spodnie. Jak pani Basia z przedszkola. Ta najgrubsza. Ale nie bądź smutna. Jesteś tak naprawdę chuda, tylko tak wyglądasz...
Szwy
Mysza donosi, że kolega z przedszkola miał operację:
- Ma teraz wszy (!) na brzuchu. Niebieskie są. Takie supełki. Ale nie można rozplątywać. To musi zrobić lekarz.
Siły i zamiary
Mysza życzy sobie być wzięta na ręce. Dyskutuje przy okazji z rodzicami na temat, kto kogo może podnieść:
- Nie mogę podnieść taty, bo jest za duży.
Po namyśle jednak dodaje:
-Ale można go kopnąć.
Podejrzana
Mysza jest głównym podejrzanym w sprawie o pozostawienie nielegalnych śladów flamastra w miejscu niedozwolonym. Nie daje jednak za wygraną:
- To nie ja pomalowałam. To mogła zrobić Szczepionka (!?), kiedy szukałam kapci…