Mysza zostaje przyłapana z cennym piórem dziadka, które właśnie macza w otwartym własnoręcznie, pełnym po brzegi kałamarzu, a następnie składa zamaszysty, lecz dokładny i czytelny podpis na pozostawionych na biurku dokumentach. Przerwano jej gdy była w połowie swojego imienia (Mysza umie napisać swoje imię i jeszcze kilka innych słów). Mysza jest wyraźnie zaskoczona i nie zgadza się z otrzymaną reprymendą:
- Dlaczego?! Przecież tak dobrze mi szło!
Zabytkowe pióro dziadka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz